Już 25 lat temu Lansdale (1988) twierdził, że pilną potrzebą biur przyszłości byłoby takie ich zorganizowanie, by można było efektywnie przechowywać i odzyskiwać informacje, ale występujące w nich wtedy narzędzia IT nie dawały takiej możliwości. Dlatego postulował wsparcie dla różnych aktywności, które można obserwować w biurach opartych na tradycyjnych papierowych dokumentach. Lansdale twierdził, że idea „elektronicznego biura” pozostawała jeszcze w świecie marzeń, natomiast kwestie obejmujące automatyzację zarządzania informacją są domeną wymiaru psychologicznego. Zasady te odnoszą się do procesów przypominania sobie, rozpoznawania i kategoryzacji. Autor pokazał przykłady technik zarządzania informacjami, w których powinno się uwzględniać psychologiczne potrzeby człowieka.